ESL Pro League, nie tym razem
Rozgrywki ESL Challengers League są drugą w kolejności ligą, od razu rozstawioną za tą najbardziej prestiżową w CS:GO, czyli ESL Pro League. Nasi reprezentanci pod banderą 9INE wczoraj niestety pożegnali się z turniejem i zakończyli marzenia o awansie. Ich przeciwnikiem w drabince ostatniej szansy była formacja Sprout. Po pierwszej wyrównanej mapie Mirage, to ostatecznie rywal rezultatem 16-12 jako pierwszy zapunktował w serii BO3. To jednak nie przeszkodziło Polakom, którzy zemstę wzięli na swoim ulubionym Vertigo. Za sprawą takiego samego wyniku ujrzeliśmy remis 1-1. Decydującą mapą był De_Anubis, która okazała się zmorą dla hadesa i spółki. Po pierwszej beznadziejnej połówce w roli CT zakończonej 4-11, dziewiątki nie były w stanie się podnieść, zdobywając po stronie atakującej zaledwie jeden punkt. Skutkowało to w rezultacie odpadnięciem z rozgrywek.
Nieudany debiut w CCT i ostatnia szansa na poprawę
Niezbyt obiecująco wyglądało to podczas wczorajszego spotkania w CCT Finals 2023, w których to 9INE uległo na inaugurację 89 drużynie rankingu HLTV, Sharks. Po wygranym łatwo Anubisie, mapie rywala Brazylijczycy niespodziewanie zaskoczyli naszych i zwyciężyli na De_Vertigo. To finalnie zaprowadziło obie formacje na De_Nuke, które pewnie podbiło Sharks rezultatem 16-11. To spowodowało spadek do dolnej drabinki, w której już za moment, ponieważ o godzinie 11:30 nasi zawodnicy o pozostanie w turnieju podejmą Astralis Talent. Spotkają tam między innymi legendę duńskiej sceny Andreasa "Xyp9x" Højsletha. Reprezentanci Astralis wczoraj również nie błysnęli i ulegli drużynie Miłosza "mhL" Knasiaka Endpoint 1-2 w mapach.
