Dla przypomnienia, Jarosław "pashaBiceps" jarzabkowski udał się w trasę z Warszawy do Paryża w celu wspierania piątki Polaków pod banderą 9INE. Ten plan niestety się nie spełni, ponieważ Hades i spółka odpadli z Majora jeszcze przed fazą mistrzów, na którą zmierzała legenda Virtus Pro. Finalnie dziewiątki z bilansem 0-3 odmeldowały się z największej imprezy CS:GO już podczas drugiego dnia rozgrywek.
Polecany artykuł:
Ostatecznie 1700-kilometrowa przygoda nie została zakończona, a pasha we wczorajszym komunikacie odpowiedział na pytanie, co dalej? – Jestem z tą grą od początku, chce ją godnie pożegnać. Jadę wspierać swoich. – czytamy z komunikatu pashy na jego social mediach. Wciąż w grze o awans do fazy play-off pozostała, aż piątka naszych rodaków. Szymon "kRaSnaL" Mrozek z Monte, Karol "rallen" Radowicz reprezentujący Into The Breach, Paweł "dycha" Dycha z ENCE, prowadzący GamerLegion, Kamil "siuhy" Szkaradek i były trener oraz dobry kumpel pashy, Jakub "kuben" Gurczyński, aktualny trener zespołu Apeks.
Od wczesnego ranka dnia 12 maja możemy śledzić poczynania Pashy na rowerze za pośrednictwem jego mediów społecznościowych. Pomimo tego, że planowane streamy IRL się nie pojawiły z powodu zbyt dużych komplikacji, to wciąż jesteśmy na bieżąco z przygodami byłego gracza Virtus Pro. Aktualnie znajduje się on w Berlinie, co oznacza, że przebył on aktualnie ponad 550km, a do samego Paryża zostało około 1000km. Pasha nie ukrywa, że zaczyna być ciężko, a dzisiejsza wyprawa potrwa tak długo, aż pozwolą na to nogi. Kolejna trasa Berlin-Hanower.