Spis treści
Ghost In The Shell
Przepraszam Scarlett Johansson, Ruperta Sandersa i wszystkie inne hollywoodzkie gwiazdy, które zdecydowały się podpisać swoim nazwiskiem pod tym projektem. Ukochany serial Ghost in the Shell, uważany za jedno z najwspanialszych anime w historii, wywarł wpływ nie tylko na gatunek cyberpunk, ale także na kultowe klasyki, takie jak Matrix. Hollywoodzki remake aktorski wywołał szum i przyciągnął gwiazdorską obsadę. Jednak pomimo ogromnego budżetu nie udało mu się oddać nowatorskiego stylu i charakteru pierwowzoru. Co więcej, fani twierdzą, że twórcy filmu wybielili oryginalne japońskie postacie, a obsada Scarlett Johansson nadal budzi kontrowersje. Mimo to, jeśli jesteś fanem Cyberpunka, to warto przekonać się na własnej skórze, dlaczego twór Mamoru Oshii z 1995 r. jest tak niepowtarzalny.
i
Death Note
Death Note podbił serca fanów intensywną grą w kotka i myszkę pomiędzy antybohaterem Lightem Yagamim a tajemniczym L. Fabuła jest prosta, ponieważ opowiada o uczniu szkoły średniej Light Yagamim, który odkrywa notatnik należący do znudzonego Shinigami Ryuuka. Jest jednak pewien zwrot akcji — notatnik daje mu moc zabicia każdego, kogo imię i nazwisko jest zapisane na jego stronach. Upojony swoją nową, boską mocą, wyrusza na krucjatę mającą na celu uwolnienie świata od niesmacznych postaci. Aktorskiemu remake’owi Death Note wyprodukowanego przez Netflix brakuje moralnej złożoności serii i znacznie odbiega od popularnego materiału źródłowego, co skutkuje śmieszną parodią serialu.
i
Cowboy Bebop
Klasyczny serial anime „Cowboy Bebop” był uwielbiany za kultową ścieżkę dźwiękową, fabułę w stylu neo-noir i dobrze rozwinięte postacie. Finalnie remake od Netflix z 2022 roku zapewniał coś innego. Fani twierdzą, że ktokolwiek stworzył ten serial nigdy w życiu nie oglądał odcinka Cowboy Bebop. Dlaczego więc nie sprawdzić tego na własne oczy i przekonać się, jak faktycznie jest?
i
Dragonball Evolution
Jako jedna z najpopularniejszych serii anime w historii, nic dziwnego, że Dragon Ball doczekał się adaptacji z prawdziwym aktorami. Nie jest jednak zaskoczeniem, że padł on ofiarą dużych ambicji bez pomysłu na jego wykonanie. Dragonball Evolution jest fatalne i tu można byłoby zakończyć mój wywód, ale... Wydany w 2009 roku film zawiódł nie tylko pod względem zarobków, ale także rozbił serca fanów. Dlaczego? Film tak bardzo odbiegał od materiału źródłowego, że wiele osób, które pokochało serię, nie wiedziało, kto wpadł na tak absurdalne pomysły.
Film opowiada historię 18-letniego Goku, który na urodziny otrzymuje mistyczną Smoczą Kulę. Jednak gdy mroczna siła wywołuje nieoczekiwaną tragedię, Goku i jego przyjaciele są zmuszeni rozpocząć epicką wyprawę, aby zebrać siedem Smoczych Kul i ocalić Ziemię. Jeśli szukasz godziny i 40 minut złamanego serca, jest to film dla ciebie.
i
Avatar: The Last Airbender
Zanim zaczniemy dyskutować o tym, czy Avatar: The Last Airbender jest anime, nie jesteśmy już w 2005 roku i czas ruszyć dalej. Film, który miał ożywić Avatara z 2010 roku zdobył nagrodę za najgorszą adaptację anime wszechczasów. Akcja filmu rozgrywa się w rozdartym wojną świecie magii żywiołów i opiera się na tej samej fabule, co serial telewizyjny – tyle że z okropną dynamiką i wątpliwą grą aktorską. W filmie widzimy, jak Aang – Avatar – odkrywa, że ma moc kontrolowania czterech żywiołów. W trakcie historii dołącza do Katary (Nicola Peltz) i jej brata Sokki, aby stawić czoła narodowi ognia i przywrócić harmonię na świecie. Miał być Stylebender, mógł być Airbender, wyszedł najgorszy Avatar w historii całego uniwersum.
i
