Przed Electronic Arts spore wyzwanie, ponieważ jak najszybciej będą oni musieli wymazać z głowy sympatyków najpopularniejszej gry piłkarskiej, że od teraz ich "FIFA" będzie nazywać się EA Sports FC. Elektronikom mocno zależy, aby nowa nazwa gry, jak najszybciej weszła do głów graczy. Wpłynie to dobrze nie tylko na marketing, ale i rozpoznawalność ich nowej marki. Powodem zrezygnowania z nazwy gry "FIFA" było niedogadanie się z Międzynarodową Federacją Piłki Nożnej w kwestii finansowej. Zawrotna suma, która rosła z roku na rok za prawa do nazwy wreszcie przestała odpowiadać EA i tym samym wieloletnia współpraca została zakończona w 2023 roku. Deweloperzy jednak nie zamierzają czekać na konkurencję w postaci planowanej, nowej gry "FIFA" od Międzynarodowej Federacji i zacieśniają współpracę z topową ligą piłkarską na świecie.
Mowa tutaj o LaLiga, która od nowego sezonu przekształci się na LaLiga EA Sports. Będzie to pierwszy poważny krok, mający na celu wyplewienie nazwy "FIFA" z głów graczy lubiących zabawy na wirtualnych murawach. To jednak nie wszystko, ponieważ elektronicy postanowili pójść jeszcze o krok dalej i zaangażować się również w Seconda Division (2. liga hiszpańskich rozgrywek). Od teraz rozgrywki te będą nosiły nazwę „LaLiga Hypermotion”, odnoszące się do technologii, która napędza gry EA.
Od teraz zarówno FC Barcelona, Real Madryt, Athletico Madryt oraz inne topowe zespoły będą rywalizowały w Hiszpani o LaLiga EA Sports. Czy nie brzmi to dobrze? Z pewnością pozwoli to grze Electronic Arts zyskać na rozgłosie oraz jeszcze bardziej napędzić machinę promocyjną. Smucić może jedynie fakt, że elektronicy nie zainwestowali w Polską ligę piłkarską.