Od czasu pierwszych, oczywiście niepotwierdzonych informacji na temat Grand Theft Auto 6 na każdym wydarzeniu ujawniającym ważne gry branżowe fani błagali o datę premiery wyczekiwanego tytułu, jednak Rockstar nie ustąpił i nadal nie pofatygował się, aby zadowolić swoich najwierniejszych sympatyków. Biorąc pod uwagę ogromny sukces GTA 5 oraz trybu Online na przestrzeni lat, nie jest zaskoczeniem, że gracze czekają na więcej wieści dotyczących gry. Nie zmienia to jednak faktu, że niektórzy fani posuwają się trochę za daleko, angażując w to postronne osoby. Jeden z nich ostatnio szturmem wkroczył na wizję programu o Bundeslidze, a teraz inny zrobił to samo podczas wydarzenia Gamescome, atakując prowadzącego.
Czytaj też: Fan GTA 6 przerwał program telewizyjny i domagał się odpowiedzi od Rockstar, kiedy premiera gry?
Polecany artykuł:
Fan GTA 6 wkracza na scenę Gamescom, żądając daty premiery
Geoffowi Keighleyowi nie są obce dziwaczne interakcje z fanami na scenie, jednak raczej nie mógł przypuszczać, że jeden z obecnych podczas Gamescome'u fanów GTA wbiegnie na scenę, żądając odpowiedzi w sprawie premiery od Rockstar Games... a jednak. Zresztą sami sprawdźcie zaistniałą sytuację.
Fan po wtargnięciu na scenę stanął tuż obok Keighleya, próbując krzyczeć do mikrofonu „Bill Clinton chce zagrać w GTA 6!” – krzyczał wielokrotnie, powtarzając mem, który rozpoczął się od wydarzenia The Game Awards.
Geoff zwrócił się do mężczyzny wbiegającego na scenę niedługo po tym, jak został odprowadzony, i przekazał to zarówno jemu, jak i każdemu, kto próbował naśladować tego rodzaju zachowanie. - „To bardzo rozczarowujące. To wyjątkowy wieczór dla tak wielu programistów i naprawdę rozczarowujące jest widzieć, jak ktoś zachowuje się w ten sposób.
Niestety, ale coraz bardziej możemy być zaniepokojeni zachowaniem niektórych "fanów" serii GTA, jeśli tak jeszcze można ich nazywać. Gracze rzadko przekraczali pewne granice, a przecież premiera ich nowej gry, to rzecz, na którą zwyczajnie trzeba poczekać. Miejmy nadzieję, że to koniec dziwacznych sytuacji, jednak determinacja sympatyków, aby wreszcie Rockstar Games uległo, jak widać jest ogromna.