,,Ci którzy nas Kochają tak naprawdę nigdy nas nie opuszczają." J.K. Rowling, Harry Potter i więzień Azkabanu
Chociaż łzy płynęły obficie wszystkim czytelnikom Czary Ognia, gdy w Hogwarcie podnoszono kielichy po śmierci Cedrika Diggory'ego, to J.K. Rowling okrutną niespodziankę sprawiła nam dopiero w Zakonie Feniksa. Syriusz Black jest jednym z ulubionych bohaterów niemal każdego, kto czytał serię książek o Chłopcu Który Przeżył. Można go podziwiać z wielu powodów - był dzielny, ambitny, zaradny i sprytny. Uzdolniony tak potężnie, że potrafił uciec z Azkabanu, nie posiadając przy sobie róźdżki i przeżyć przez kolejne miesiące tułaczki. Przy tym wszystkim był po prostu zabawny, wesoły i przyjacielski. Nic więc dziwnego, że wszyscy zadają sobie pytanie - dlaczego nie miał żony lub chociażby ukochanej? Oczywiście, spędzając wiele lat w Azkabanie, nie bardzo miał szansę ułożyć sobie życie, a po uciecze też łatwo nie było. Wciąż poszukiwany, musiał ukrywać się w domu znienawidzonych rodziców i nie widywał zbyt wielu kobiet w swoim wieku. Fani mają jednak pewna ciekawą teorię, która dotyczy ukochanej Syriusza.
Przeczytaj też: Harry Potter. Tajemnice Lily Evans. Czy kochała Severusa Snape'a?
Dlaczego Syriusz Black nie miał żony? Istnieje ciekawa teoria
Czy Syriusz Black miał ukochaną? Według fanów TAK. Marlena McKinnon należała do Zakonu Feniksa i walczyła w kilku bitwach w czasie Pierwszej Wojny Czarodziejów. Marlena zamordowana została przez śmierciożerców razem z całą rodziną w 1981 roku, o czym wspomina w liście do Syriusza Lily Potter. List ten Syriusz z jakiegoś powodu zachował w swojej sypialni na kolejne lata. W 1995 roku Alastor Moody pokazywał Harry'emu zdjęcie grupowe Zakonu Feniksa, które zostało zrobione na dwa tygodnie przed śmiercią Marleny. W filmie to samo zdjęcie pokazuje głównemu bohaterowi Syriusz. Wymienia on wtedy Marlenę jako jedną z pierwszych osób, które możemy zobaczyć na fotografii. To właśnie ze względu na tę scenę jest ona często parowana przez fanów z Syriuszem. Niektórzy uważają, że mogła być również matką chrzestną Harry'ego i najpewniej jedną z przyjaciółek Lily. Czy jednak rzeczywiście Marlena mogła być jego ukochaną? Poza listem (który jasno wskazywałby również, że nie ujawnili tego związku nawet przed przyjaciółmi) i krótkim wspomnieniem w filmie nie ma na poparcie teorii innych dowodów. Pozostaje zatem mieć nadzieję, że z czasem Rowling da nam wyraźną wskazówkę na ten temat, tak jak było to już w wielu innych przypadkach!