Tyle różu w jednym filmie nie widzieliście... nigdy. Okazuje się, że cała ulica Barbie łącznie z domem jej i jej koleżanek faktycznie powstała i nie była wytworem komputera. Wszystkie domki naturalnej wielkości znajdowały się w studio na tyle blisko siebie, by łatwo było zrealizować zaplanowane ujęcia. Wszystkie elementy, które ujęto na zdjęciach były również w pełni funkcjonalne. Pamiętacie różową zjeżdżalnie Barbie do basenu? Ona też jest prawdziwa! Woda natomiast to specjalnie wykonany plastik. Ciekawostka jest również fakt, że wszystkie tła zostały ręcznie namalowane przez zatrudnionych w tym celu artystów. Zadbano o każdy szczegół na filmowym planie - ozdoby, trawę, drzewa, kieliszki i akcesoria, by wszystko wyglądało jak najbardziej prawdziwie i przypominało wymarzony domek dla lalek, jakim bawiły się w dzieciństwie szczęśliwe dziewczynki.
Jak nakręcono Barbie? Symulacja nie z tej ziemi!
Na wielu meblach i urządzeniach w Barbie znajdziemy naklejki takie same, jak te, które faktycznie pojawiały się w zabawkowych domkach. Po otworzeniu lodówki, Margot Robbie mogła wyjąć jeden z licznych sztucznych kartoników, ale pozostałą część zajmowała wspaniała, namalowana atrapa półek. Co ciekawe, ubrania bohaterki również były inspirowane prawdziwymi ciuszkami dla lalek z różnych lat.