Rozgrywka 1
Przed samym spotkaniem można było bez wahania wytypować faworyta tego meczu. Instanbul Widcats świetnie radziło sobie w fazie grupowej, a swoją formę przenieśli do play-offów. Natomiast już pierwsza rozgrywka wprawiła w kłopoty "dzikie koty", ponieważ SK Gaming Prime narzuciło wysokie tempo meczu. Od samego początku świetnie spisywał się jungler niemieckiej formacji i za jego sprawką przypieczętowali pierwszą krew oraz smoka. Swoją początkową przewagę przekuli następnie w wygrywane masowo team fight'y po 15-minucie spotkania. Kropka nad i została postawiona po zrobieniu Barona Naszora, który dał SKP możliwości na skończenie spotkania. Z wybiciem 29-minuty oglądaliśmy niespodziewanie ekipę Lukasa "Luroxa" Thoma na prowadzeniu.
Rozgrywka 2
Ponownie w spotkanie świetnie wchodzi SK Gaming za sprawą Luroxa, jednak jego przeciwnik z jungle nie pozostał mu dłużny i po jego pierwszej krwi, odpłaca mu się pięknym za nadobne parę minut później. Chwilę spokoju na mapie doprowadziła do wybuchu emocji, z której co rusz lepiej wychodziła ekipa İstanbul Wildcats. Niemiecka formacja ciągle próbowała łapać kontakt z przeciwnikiem, ale tureccy mistrzowie za sprawą wygranej walki w 26-minucie poszli po Naszora i moment później unicestwili bazę rywala.
Rozgrywka 3
Kluczowa dla całego przebiegu meczu BO5 okazała się rywalizacja trzecia, w której przez większość czasu prowadziła europejska formacja. Na 3 szybkie eliminacje na dolnej alei Instabul Wildcats odpowiedziało pięcioma zabójstwami w 11-minucie. To jednak nie zdeprymowały Lukasa "Luroxa" Thoma i spółkę, ponieważ w 23-minucie pieczętują oni Barona, co powoduje ponownie przejęcie kontroli przez SK Gaming Prime. Zacięta rywalizacja trwała w najlepsze, a turecka ekipa ciągle odpowiadała i po chwili potężny buff znalazł się w ich rękach. Niemiecka drużyna nadal nacierała, a w 36-minucie byli już pod nexusem rywala, ale ostatecznie nie udało im się postawić kropki nad i, jak miało to miejsce w pierwszej rywalizacji. Wszystko rozstrzygnęło się po świetnym backdoorze Yoona "Destroya" Jeong-mina oraz Emre "Koftego" Akçy. To zdecydowanie podłamało zawodników SKP, którzy z nietęgą miną schodzili na przerwę.
Rozgrywka 4
Jak można się było spodziewać, SK Gaming Prime nie wróciło z przerwy w lepszych nastrojach, a rozpędzona ekipa Emre "Koftego" Akçy poszła za ciosem. W mecz niesamowicie wszedł ich midlaner, który za sprawą 4 eliminacji do 10-minuty sam rozstawiał niemieckich zawodników po kątach. Tak naprawdę wszystko roztrzygnięte było dziesięć minut później, ponieważ Instanbul Wildcats zgarnęło Barona Naszora i rozpoczęło niszczenie bezradnego SKP. Po 31-minutach turecka drużyna zapewniła sobie jako pierwsza miejsce w finale po bardzo wyrównanej rywalizacji, którą trzeba oddać Europejczykom.
A już za moment, ponieważ o godzinie 17:00 rozpocznie się drugi mecz półfinałowy przeciwko Unicorns of Love SE, a zespołem Los Heretics z trzema polakami na pokładzie. Transmisje znajdziecie na kanałach PolsatGames w serwisie Twitch oraz YouTube.