Skandaliczne oraz nieakceptowalne zdarzenie odbyło się podczas tegorocznego turnieju Overwatch World Cup. Podczas jednego z meczów caster o nicku EMEC został zwyzywany przez arabskich komentatorów z powodu bycia osobą transseksualną. Jak dowiadujemy się prowodyrami do takich zachowań mężczyzn z zachodniej Azji byli Polacy, którzy postanowili przywdziać tęczowej flagi przed spotkaniem z reprezentacją Arabii. Internet oraz deweloperzy nie pozostawili tego bez komentarza.
Overwatch z kolejnymi problemami przez wspieranie LGBTQ+
Pierwsza głośna sprawa wokół Overwatcha miała miejsce, kiedy niektórym krajom nie pozwolono celebrować uroczystości "Pride Month". Jednym z takich nacji była Polska, co mocno podirytowało graczy. Oczywiście Blizzard zabrał głos i tłumaczył wprost, że wydarzenie zostało wyłączone w niektórych miejscach na świecie z powodu nietolerancji LGBT. Najwidoczniej nasi reprezentanci chcieli pokazać deweloperom, że byli w ogromnym błędzie i tak to się wszystko zaczęło... Pozornie nieistotne barwy tęczy w grze stały się zarzewiem gorącego, internetowego konfliktu.
Polacy sprowokowali reprezentantów Arabii Saudyjskiej
Okropne zachowanie komentatorów miało miejsce 24 czerwca, podczas meczu Overwatch World Cup pomiędzy drużyną Polski a Arabii Saudyjskiej. Do rozgrywki nasi reprezentanci dołączyli wraz z tęczowymi ikonami, promując przy okazji wydarzenie „Pride Month”. To spowodowało oburzenie w społeczeństwie Arabii, która mówiąc wprost, nie akceptuje całego ruchu LGBTQ+.
Kulminacją tego meczu nie było zwycięstwo jednej z drużyn, a nazwanie transpłciowego castera turnieju „zwierzęciem„ i „świnią”. Internet momentalnie wybuchł, a do głosu zaczęli dochodzić również polscy e-sportowi gracze Overwatcha. Ci tłumaczyli, że ich plan wsparcia ruchu LGBT oraz "odpalenie" Saudyjczyków udał się w 100%.
Internauci podzieleni. Blizzard odpowiada
Oczywiście do dyskusji wkroczyli również internauci, którzy z jednej strony nie pochwalają takich zachowań, ale z drugiej również mówią o nieuszanowaniu wartości drugiego człowieka i celowej prowokacji. Na całe szczęście szybko zareagował Blizzard, momentalnie banując komentatorów z Arabii Sudyjskiej. Prześmiewczo skomentował to jeden z użytkowników Reddita - „Blizzard poci się wybierając przycisk „zaakceptuj pieniądze za ropę” czy „wspieraj prawa człowieka”. Tym razem jednak deweloper gry postanowił wybrać mądrze.