Wyboista droga okraszona sukcesami
Turniej CCT West Europe Series 3 zaprosił do rywalizacji 16-drużyn, a w tym między innymi Monte z Szymonem "kRaSnaLem" Mrozkiem oraz zespół Apeks, gdzie w roli trenera występuje legenda Virtus Pro Jakub "kuben" Gurczyński. Oba zespoły przeszły niełatwą drogę w celu awansowania do finału i zawalczenie o nagrodę główną w postaci 22 tysięcy dolarów.
Ukraińska formacja Monte wpierw zmierzyła się z rumuńskim Nexus, które pewnie pokonała rezultatem 2-0. Nieco ciężej było w ćwierćfinale, ponieważ tam czekała na nich 46 drużyna rankingu HLTV, czyli Evil Genius. Tam pomimo dogrywki na Anubisie, Monte dopina swego i również triumfuje na De_Nuke, tym samym przechodząc dalej. W półfinale czekali na nich zawodnicy HAVU, którzy po dwóch mapach dla ekipy Szymona "kRaSnaLa" Mrozka musiała pożegnać się z turniejem.
Z drugiej strony do rywalizacji stanęli podopieczni Jakuba "kubena" Gurczyńskiego. Zespół Apeks rozpoczął turniej od 3-mapowej rywalizacji z Let Us Cook. Swoje zwycięstwo przekuli w również dobrą formę podczas spotkania przeciwko Spirit Academy i pomimo wysokich notowań Rosyjskiej formacji, to zawodnicy kubena bez większych problemów odesłali swoich rywali do domu. W walce o finał ponownie ujrzeliśmy batalię na trzech pełnych mapach i to ekipa Looking4Org jako pierwsza wysunęła się na prowadzenie. Najwidoczniej to mocno zmotywowało drużynę Apeks, która na dwóch kolejnych mapach nie dała dojść francuzom do głosu i zameldowała się w finale.
Polecany artykuł:
Monte z mocnym akcentem przed mistrzostwami świata w CS:GO
Finałowa batalia z polskimi akcentami zakończyła się po dwóch mapach tak jak wszystkie wcześniejsze mecze Monte. Ponownie to oni po całkiem dwóch wyrównanych mapach Mirage (16-12) oraz Anubis (16-13) sięgają po zwycięstwo. Z nagrodą główną w postaci 22 tysięcy dolarów stawiają oni kolejną cegiełkę przed zbliżającymi się mistrzostwami świata. Oczywiście podopieczni Jakuba "kubena" Gurczyńskiego również postarali się o dobry turniej przed najważniejszym świętem w Counter Strike'u.