League of Legends nie cieszy się zbyt dobrą reputacją wśród graczy zaznajomionych z tytułem i tych, którzy co jakiś czas o nim słyszą. Sam pomimo wiedzy o panującym w grze Riot Games klimacie, bardzo chciałbym, aby toksyczna społeczność całkowicie zniknęła. Pozwoliłoby to nie tylko umilić grę, ale również zaprosić do zabawy nowe, niedoświadczone osoby, które nie musiałyby mierzyć się z krytyką, tylko dlatego, że nie potrafią grać. League of Legends jest jedną z najbardziej wpływowych gier kompetytywnych na świecie oraz posiada miano króla e-sportu, dzieląc ten tytuł na równi z Counter Strike'iem. Jak wielu fanów uważa, agresywna społeczność nie przystoi w tytule tak znanym, wpływowym i rozpoznawalnym na całym świecie. Temu próbował kolejny raz zaradzić zespół Riot, jednak ostatnie działania jeszcze bardziej rozwścieczyły toksycznych graczy.
Czytaj też: League of Legends doprowadziło nowego gracza do łez. Powód jest naprawdę przykry
Twórcy LoL'a czynią grę bardziej toksyczną, próbując ją wcześniej zmniejszyć
Jeśli chodzi o grę tak złożoną i polegającą na zgranej drużynie, możliwość szybkiej i skutecznej komunikacji z członkami zespołu jest bardzo ważna. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że gra nie ma czatu głosowego. Dlatego gracze wypracowali swój własny „język”, używając pingów w grze. Sygnał „przynęta” był używany bardziej do nikczemnych celów niż do sygnalizowania czegoś, a ping informujący, że twoi sojusznicy żyją, był często używany do ich denerwowania.
Czytaj też: Worlds 2023: Grupa K-Pop stworzy hymn „Gods” dla Mistrzostw Świata League of Legends w Korei Południowej
Z tego powodu te funkcje zostały usunięte, aby powstrzymać ludzi od "BMing". Chociaż nadal możesz pingować na pozostałych członków drużyny, będziesz jedyną osobą, która to zobaczy. Sygnał przynęty również został całkowicie usunięty, jednak gracze zaczęli wklejać te wiadomości na czacie, zamiast krytykować swoich kolegów z drużyny.
Czytaj też: League of Legends: Za co dostaniesz bana? Sprawdź za nim będzie za późno
Nawet profesjonalni gracze w grze wprowadzają innowacje, aby zapewnić swoim kolegom z drużyny piekło. I choć łatwo zrozumieć, dlaczego Riot mógł chcieć usunąć tego rodzaju sygnały, warto wspomnieć, że można je wykorzystać do chwalenia członków drużyny. Sygnalizacja niewidzącego wroga lub żywych sojuszników była równie często wykorzystywana w celu pochwalenia ich za ważne zagrania, jak i w celu ich denerowania.
Były trener Fnatic, Yamato w długim tweecie bezpośrednio odniósł się do podejścia Riot do ograniczania toksyczności, wyjaśniając, dlaczego usuwanie komunikacji jest jego zdaniem złym pomysłem.
Czytaj też: 5 bohaterów League of Legends, którzy zasługują na własną serię anime. Historie podobne do Arcane
„Moim skromnym zdaniem, im więcej sposobów przekazywania pomysłów i komunikacji w strategicznej grze zespołowej, tym lepiej. KAŻDA agencja w grze zespołowej może i BĘDZIE wykorzystana w złym celu, a będzie to problem, z którym zawsze będziemy się borykać w grze, w której będziemy zdani na łaskę 9 innych graczy”. - tłumaczy w swoim wpisie Yamato.
Czytaj też: League of Legends: Kobiety w 97% grają tylko żeńskimi postaciami. Riot przestał dbać o męskich czempionów?
Jeszcze niedawno wprowadzono pewne zmiany w rozgrywce, aby spróbować ograniczyć metody dżunglerów polegające na kradzieży farmy członkom drużyny poprzez poważne osłabienia "Smite'a". Jak widać bezskutecznie, ponieważ gracze już wymyślają nowe sposoby na obejście tego.
Czytaj też: League of Legends: Dlaczego nowi gracze uciekają i nie chcą grać w produkcję Riot Games?
Chociaż ta zmiana zostanie wprowadzona dopiero w patchu 13.20 i nie jest jeszcze ostateczna, gracze już zastanawiają się nad uruchomieniem dematerializatora, aby przejeżdżać obok stworów, teraz, gdy Smite nie może ich zabijać. Były zawodowy dżungler Selfmade był niezwykle krytyczny wobec zmian i to nie tylko dlatego, że kradzież potworów nie będzie już możliwa.
Czytaj też: Worlds 2023: Kto wygra Mistrzostwa Świata League of Legends? Czy G2 i Fnatic mają jakieś szanse?
Aktualnie niemalże cała społeczność League of Legends jest zaangażowana w walkę z toksycznością. Nie tylko Riot Games myśli, jak poradzić sobie z graczami psującym innym grę, jednak czy faktycznie istnieje możliwość, aby LoL stał się kiedyś grą przyjazną dla innych? Póki istnieje cień szansy, warto próbować.
Czytaj też: Czy Faker pojedzie na Worlds 2023? Zawodnik T1 informuje o stanie swojej kontuzji