Spore zmiany w Riot Games. Jak to wpłynie na League of Legends?
League of Legends jest jedną z najpopularniejszych gier i synonimem e-sportu od 14 lat. W przypadku ośmiu z nich grą kierował Jeremy „Brightmoon” Lee. Przeprowadził on grę przez wiele iteracji i obserwował rozwój LoL-a poprzez zmiany map, ograniczone tryby gry i spin-offy. W dzisiejszej aktualizacji dla deweloperów Lee ogłosił, że po latach kierowania LoL-em odejdzie ze stanowiska producenta wykonawczego. Nie oznacza to jednak, że definitywnie skończył z Riot.
Czytaj też: LoL — Mistrz Świata Worlds skazany na 4-lata więzienia! Szokujące doniesienia
„Ten rok był trochę burzliwy. Postęp, jaki zrobiliśmy jako zespół i, co najważniejsze, to, co byliśmy w stanie dla Was zapewnić, był niezwykle satysfakcjonujący. W związku z tym zdecydowałem, że to właściwy czas, aby odejść od mojej obecnej roli. – przyznał Lee w aktualizacji.
Lee kontynuował, mówiąc, że „przekaże pochodnię” nowemu producentowi wykonawczemu LoL. Co ciekawe, Riot nie ogłosił swojego następcy, a Lee ujawnił, że nadal szukają odpowiedniego kandydata.
„Jestem pełen optymizmu, że wkrótce wyłonimy niesamowitego lidera i przedstawimy go wam” – wyjaśnił Lee. Wygląda na to, że po tym czasie Lee będzie kontynuował współpracę z Riot, choć charakter jego roli jest nieco niejasny.
„Praca w League of Legends przez ostatnie osiem lat była spełnieniem marzeń i zaszczytem było służyć Tobie i temu niesamowitemu zespołowi deweloperów. Więc chociaż jest to słodko-gorzkie, na pewno nie jest to pożegnanie. Będę robić inne rzeczy w Riot i nie mogę się doczekać ponownego nawiązania kontaktu, gdy nadejdzie odpowiedni czas. – powiedział Lee.
Możliwe, że przyszła współpraca Lee z Riot będzie dotyczyć jednego z wielu potencjalnych spin-offów z uniwersum League of Legends. Najnowszą z nich jest Project L, bijatyka LoL, w której występują popularni bohaterowie z gier MOBA.