Ekspedycja podczas której odkryto nowy gatunek węża odbyła się podczas kręcenia nowego serialu dla kanału National Geographic. Kilka anakond nowego gatunku na raz zaobserwowali naukowcy, gdy przemierzali rzekę łodzią. Przyczajone gady polowały na ofiary na terenach zamieszkanych przez plemię Waorani. Profesor Bryan Fry, biolog z Uniwersytetu Queensland, który przewodził ekspedycji, wraz ze swoim zespołem potwierdził, że jest to nowy gatunek i przekazał tę informację dalej. Dlaczego odkrycie jest tak istotne?
Zobacz też: Harry Potter QUIZ. Gryffindor, Ravenclaw, Hufflepuff czy Slytherin? Do którego domu w Hogwarcie byś trafił?
Anakonda zielona północna to największy obecnie znany wąż na świecie, który potrafi osiągnąć wagę nawet pół tony. Samica, którą znaleźli naukowcy miała natomiast aż 6,3 metra długości. Podobno nie był to jednak największy z grasujących w okolicy wężów. Miejscowa ludność jest przekonana, że widziała również takie, które mierzyły nawet 7,5 metra. Anakondy to węże-dusiciele i nie są jadowite.
Nagini z Harry'ego Pottera istnieje?
Skąd nasze skojarzenie z kultową serią książek i filmów o młodym czarodzieju? Nagini była wężem, który komunikował się i współdziałał z Lordem Voldemortem. Rowling nigdy nie zdradziła jakiej rasy było to zwierze, jednak zawsze wskazywano, że miała ona gigantyczne rozmiary, większe niż jakiekolwiek węże obserwowane w mugolskim świecie. Co więcej, w filmie Fantastyczne Zwierzęta dowiadujemy się, że Nagini zachowywała się nietypowo, bo wiele lat przed poznaniem Voldemorta, była człowiekiem, którego obdarzono ryzykowną umiejętnością przemiany. Pewnego dnia nie zmieniła się już nigdy i pozostała w ciele węża.
Między nowo odkrytym gatunkiem anakondy, a Nagini istnieje jednak bardzo ważna różnica. Wąż Voldemorta był jadowity i to właśnie dzięki jego dojeniu, udało się zrekonstruować szczątkowe ciało czarnoksiężnika.
Polecany artykuł: