One Piece Netflix

i

Autor: Netflix

Anime

One Piece Netflix. Czy serial z aktorami jest lepszy od anime? Porównujemy oba wydania

2023-10-02 12:36

Cenione anime One Piece doczekało się niedawno swojej wersji z prawdziwymi aktorami za sprawą Netflixa, co raczej nie jest częstym widokiem. Japońskie filmy animowane są raczej bardzo ciężkie do przeniesienia na ekran z live-action, a idealnym tego dowodem jest produkcja kinowa Dragonball: Ewolucja. Jak najpopularniejsza platforma streamingowa poradziła sobie z odwzorowaniem akcji z One Piece?

Spis treści

  1. Czy serial Netflixa dorównuje anime One Piece? Mamy parę zgrzytów...
  2. Czy warto obejrzeć One Piece od Netflix?

Społeczność anime z pewnością słyszała o koncepcji „wielkiej trójki”, w ramach której fani umieszczają trzy anime na szczycie listy, która wyróżnia je na tle pozostałych. Ogólnie rzecz biorąc, listy te wydają się zawsze zawierać One Piece i Dragon Ball, zwłaszcza gdy omawiamy anime Shonen. "Live-action", czyli One Piece z prawdziwymi aktorami pisze na nowo historię, ponieważ już po premierze łatwo staje się światową sensacją. Serial oparty jest na mandze Eiichiro Ody o tym samym tytule. Dzięki niesamowitej obsadzie, efektom wizualnym, narracji i reżyserii One Piece przewyższa wszystkie aktorskie filmy anime w historii. Trzeba oddać producentom, że pozostaje on wierny oryginalnej fabule, zachowując jednocześnie unikalne podejście do narracji.

Pierwszy sezon obejmuje sagę East Blue, z wyjątkiem Loguetown Arc, i kompresuje narrację, zachowując jednocześnie ducha tego, co czyni tę historię wyjątkową. Oczywiście One Piece od Netflixa nie miał być tylko ukłonem w stronę fanów Anime i dlatego fabuła jest znacznie bardziej uproszczona oraz skondensowana niż w pierwowzorze. Chociaż sama adaptacja jest znakomita, tak nie obeszło się bez wad. W tym artykule odpowiemy sobie na pytanie, czy One Piece "Live-action" jest lepszy, albo chociaż tak dobry, jak anime?

Czytaj też: 6 anime dla fanów Dragon Ball! Te tytuły musicie obejrzeć

Czy serial Netflixa dorównuje anime One Piece? Mamy parę zgrzytów...

Wyjątkowy świat i moce One Piece są niezwykle trudne do dostosowania w prawdziwym scenariuszu. Wersja Netflixa pomimo tego tworzy wszystko bliskie perfekcji, nawet niesamowicie rozciągliwe moce Luffy’ego. Jego moce były prawdopodobnie największym wyzwaniem w postprodukcji i rzeczywiście okazują się one znacznie lepsze, niż oczekiwano, dzięki nowoczesnej technologii.

Jednak w oryginalnej wersji jest bardziej zestrojony z mocami swoich diabelskich owoców i polega na nich w każdej najmniejszej rzeczy. Co ciekawe Luffy z Netflixa nawet nie wie, że jego ciało może zostać nadmuchane jak balon. Miał tę moc przez ponad dekadę i doskonalił ją do perfekcji, zanim wyruszył w morze.

Czytaj też: 5 najlepszych anime z gatunku Cyberpunk! Ranking kultowych produkcji

Anime One Piece ma o wiele za dużo odcinków w porównaniu z tym, co Netflix może zaoferować w produkcji z akcją na żywo. Jednak nie rozumiem, dlaczego usunięto koniec historii Luffy'ego, w którym wyrusza on w morze. W anime widzimy 17-letniego aspirującego pirata, który jest gotowy wyrobić sobie markę na świecie. Spotyka tego samego Króla Morza, który chwycił Shanksa za ramię i z łatwością uderza gigantycznego potwora. To pokazuje, jak nasz bohater się rozwinął na przestrzeni lat i był to doskonały sposób na zakończenie jego historii.

Czytaj też: 5 najlepszych gier anime. Te tytuły pokocha każdy fan japońskich filmów animowanych!

Kolejnym elementem całego anime jest jedna z najbardziej rozdzierających serce historii w One Piece dotycząca Nami, która poświęciła całe swoje dzieciństwo dla swojej wioski. Jako ośmioletnia dziewczynka musi pracować pod okiem tej samej osoby, która na jej oczach zabiła jej przybraną matkę. Arlong rozpoznał talenty Nami i szantażował ją, aby dołączyła do jego załogi. Wieśniacy byli tego świadomi, ale byli bezradni wobec Piratów Arlonga. Zastanawiające jest to, że w wersji Netflixa wszyscy mieszkańcy wierzyli, że Nami jest chciwa. Nami musiała nawet wyjawić swoje prawdziwe motywy przed swoją siostrą Nojiko. Taka zmiana historii dotyczy również pierwszego spotkania Luffy'ego z załogą. W wersji Netflixa nasz bohater po raz pierwszy widzi Zoro walczącego w barze, inaczej niż pierwotnie w anime.

Czy warto obejrzeć One Piece od Netflix?

Finalnie uważam, że Netflix sięgnął gwiazd przy produkcji tak skomplikowanej, jakim jest anime, a szczególnie One Piece. Efekty są bardzo zadowalające, gra aktorska nie zawodzi, a historia, dla znających twór Eiichiro Ody będzie tutaj posiadała parę zgrzytów, jednak z pewnością pewne zmiany zostały tutaj stworzone dla nowych, chcących zaznajomić się z serią One Piece. Wiele zmian w fabule zwyczajnie nie było koniecznych i nie posłużyły one żadnemu prawdziwemu celowi w nadrzędnej historii. Mimo to trzeba tutaj wyróżnić produkcję Netflixa oraz z czystym sercem polecić wam ich wydanie One Piece!

Wieczorny Express - Budka

QUIZ: Jaką postacią z Dragon Ball’a jesteś? Bliżej ci do Son Goku, Vegety, a może Cell'a?

Pytanie 1 z 9
Dowiadujesz się, że jest ktoś silniejszy od ciebie. Twoja reakcja to: