Pokemon Scarlet & Violet z błędem, który wystraszył gracza na śmierć
Upiorne historie nie są obce serii Pokemon. Powstała cała masa strasznych opowieści na temat świata Pokemon, a nawet i mobilna wersja gry miała taki epizod, który przyprawiał graczy o gęsią skórkę. Najnowszą "Creepypastą" jest przypowieść jednego z użytkowników Reddita o nicku PittooPlays, który nie może uciec od modelu postaci z materiałów promocyjnych Teal Mask. Według opisującego wydarzenie, NPC pojawia się wszędzie, gdzie pojawia się on sam, a co gorsza, widać go nawet w przerywnikach filmowych. „Ciągle znajduję trenera turkusowych masek pojawiającego się w budynkach lub obszarach, do których trzeba wejść” – wyjaśnił.
Polecany artykuł:
Tym, co czyni tą historię tak przerażającą, poza faktem, że postać „po prostu tam stoi i groźnie obserwuje”, jest brak posiadania dodatku przez użytkownika. „Nie posiadam DLC, więc nie rozumiem, dlaczego ten NPC ciągle się pojawia” – opowiada.
Najbardziej realistyczne wyjaśnienie tego wydarzenia pochodzi od gracza, który słusznie sugeruje, że jest to jeden z wielu błędów gry. „To błąd, w którym Pokemon/Pokeball zwyczajnie się buguje” – opisuje inny gracz.
Być może zostanie to naprawione, gdy 14 grudnia zostanie wydana druga część pakietu DLC Hidden Treasures of Area Zero. Czas pokaże, ale póki, co jest strasznie!