Świadkowie twierdzą, że potwór z Loch Ness posiada podłużny grzbiet, głowę i długą szyję. Takie zwierze nie istnieje jednak na świecie od tysięcy lat. Wielu ludzi miało nadzieję, że mamy do czynienia z nieznanym gatunkiem lub wręcz dinozaurem, któremu udało się jakimś cudem przeżyć do dziś. Wielu naukowców przekonuje, że jeśli z czymkolwiek mamy do czynienia, to jest to... wielki węgorz. Inni pewni są jednak, że mamy do czynienia z przebiegłymi oszustami, którzy żerują na naszej naiwności. Tylko czemu ta pogłoska trwa już tak długo? Pierwsze wzmianki o stworze, który zamieszkuje największe ze szkockich jezior, mają już ponad 1300 lat.
Polecany artykuł:
Czy potwór z Loch Ness istnieje?
54-letni Richard Mavo opublikował jakiś czas temu wideo, które miało być dowodem, na zamieszkiwanie jeziora przez ogromnego węgorza. Jezioro Loch Ness nakręcone zostało przez niego przy pomocy drona, a na jednym z ujęć możemy zobaczyć dziwny kształt majaczący pod wodą, który od razu przykuwa uwagę. Czy faktycznie ktoś w końcu natrafił na ślady słynnej Nessi lub jej potomstwa? Film możecie zobaczyć poniżej.
Potwór z Loch Ness istnieje? Absurdalne historie
Oczywiście taka gratka, jak prawdziwy potwór nie umknęła twórcom historii absurdalnych. Niektórzy uważają, że to kosmici lądują w szkockim jeziorze. Inni, że mieszka tam... wieloryb, który potrafi znikać. Nessi znalazła się również w niezliczonej liczbie książek i filmów. Nawet fani Harry'ego Pottera mają swoją teorię. Potwór z Loch Ness to przecież... gigantyczna Kelpie. Nic więc dziwnego, że koń wodny jest wciąż nieuchwytny.