Sztuczna Inteligencja zastąpiła wielkiego pisarza. Liam Swayne z GitHub postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i skończyć Wiatry Zimy za George'a R. R. Martina. W końcu fani Pieśni lodu i ognia mieli już dość czekania, które trwało... 11 lat. Wykorzystanie AI oraz technologii bazującej na modelach językowych pozwoliła spojrzeć optymistyczne na przyszłość pisarstwa. Dlaczego? Mogą pomagać pisarzom przy pracy między innymi dzięki szybkiemu naprawianiu dziur fabularnych. ChatGPT i mu podobne narzędzia bez problemu analizują i zapamiętują nawet setki stron. AI ma natomiast zdaniem Liama Swayne problem z uśmiercaniem postaci.
Powstało zakończenie Gry o Tron
Jak wyglądają Wichry Zimy w wersji AI? Niestety, twórca nie chce podzielić się póki co tą wersją. Chętnie jednak mówi o tym, jakie wyciągnął wnioski z eksperymentu. Jak już wiemy - nikt z ważnych postaci by nie zginął, bo AI nie potrafiło podjąć takiej decyzji. W tym momencie sztuczna inteligencja może stworzyć tekst tylko w taki sposób, w jaki pisze się najczęściej, a Martin był w swoich powieściach zawsze zaskakujący. Liam zaczął zapisywać proste i krótkie punkty, potem je rozwijając. W sumie stworzył 45 rozdziałów i wrzucił je do ChatuGPT.
Jesteście ciekawi? Wichry Zimy napisane przez AI przeczytacie TUTAJ.