Naukowcy z Kolegium Uniwersyteckiego w Londynie (UCL) podjęli się ponownej rekonstrukcji głowy sworznia, które żyło na Ziemi kilkadziesiąt milionów lat przed pojawieniem się dinozaurów. Crassigyrinus scoticus tłumaczy się z łaciny jako „gruba kijanka” ale okazuje się, że nie był do niej tak podobny, jak początkowo sądzono.
Czworonóg spokrewniony jest z pierwszymi stworzeniami, które wyszły na ląd. Potwór żył najprawdopodobniej na bagnach, które kiedyś rozpościerały się na terenach dzisiejszej Szkocji i Ameryki Północnej. Naukowcy wykorzystali szczątki czterech znalezionych stworzeń i na ich podstawie stworzyli prawdopodobny wygląd zwierzęcia. Nie da się ukryć, że swoimi rozmiarami, gigantycznymi szczękami i zębiskami przypominało najbardziej smoka. Nie chodzi nam jednak o potwory latające na niebie niczym z Gry o Tron, a te, o których możemy czytać w książkach fantasy inspirowanych orientem ("Dziewczyna, która skoczyła do morza", "Sześć szkarłatnych żurawi"). Również tamte stworzenia są silnie powiązane z wodą. By dostrzec podobieństwo wystarczy spojrzeć na poniższy obrazek.
Crassigyrinus scoticus zdaniem naukowców najbardziej w swoim zachowaniu przypominał dzisiejsze krokodyle. Mógł na mokradłach polować na swoje ofiary z wody. W czaszce posiadał nietypowe wgłębienie, a badacze podejrzewają, że musiało ono odpowiadać za specjalne zmysły zwierzęcia. Mogło ona na przykład wyczuwać najdrobniejsze drgania wody. Ponadto posiadał wielkie oczy, które pozwalały mu na doskonałe widzenie w wodzie.
Swoje odkrycie udostępniła światu Laura Porro, główna autora badań opublikowanych w czasopiśmie „Journal of Vertebrate Palaeontology”.
Polecany artykuł: