Czas dominacji Team'u BDS
Droga do wielkiego finału zespołu BDS była wręcz niesamowita, na 16 rozegranych meczów zwyciężyli oni w 14 z nich. Dlatego już przed samym półfinałowym starciem górnej drabinki z Team'em Vitality to ci pierwsi byli wskazywani w roli faworyta meczu. Ostatecznie przewidywania nie odbiegły od rzeczywistości, ponieważ szwajcarska drużyna nie potrzebowała pełnego dystansu na rozprawienie się z “Pszczołami”.
Pewna wygrana rezultatem 3-0 zespołu BDS była w dużej mierze zasługą świetnie spisującego się Juša "Crownie" Marušičia, który w każdej z trzech gier wybierał postacie nabierające swojej mocy w późniejszym etapie rozgrywki. Dlatego też każdy z pojedynków potrwał dłużej niż 30-minut, ale nie wynikało to z niesamowicie dużego oporu stawianego przez zawodników Vitality, a raczej taktyki BDS. Prawdziwy kunszt Crowniego mogliśmy obserwować podczas trzeciej rywalizacji na Summoners Rift, w której to z pomocą Jinx wykręcił statystyki na poziomie 17/2/24 i zasłużenie został wyróżniony graczem serii.
W pomeczowym wywiadzie na transmisji LEC Crownie powiedział — „Wiedzieliśmy, że to bardzo silny zespół, ale nie zabrakło nam pewności siebie. Byliśmy pewni tego, w co chcemy grać, i przewidzieliśmy wiele z tego, co wybiorą. Myślę, że jesteśmy bardziej zgrani i po prostu pokonaliśmy ich w walkach drużynowych".
Oczywiście to nie koniec szans na awans do finału zespołu Vitality, ponieważ będą oni czekali w dolnej drabince półfinałowej na rozstrzygnięcie G2 Esports kontra MAD Lions, które odbędzie się 21 kwietnia o godzinie 18:00. Jednak przed pszczołami ciężkie zadanie, ponieważ oprócz zwyciężenia z jedną z dwóch wcześniej wspomnianych drużyn, będą musieli jeszcze znaleźć sposób na rozpędzoną formację BDS. Szwajcarski zespół na finałową scenę powróci 23 kwietnia i wtedy zostanie wyłoniony mistrz wiosennych rozgrywek LEC 2023, który dostanie przepustkę na miejsce w fazie drabinkowej rozgrywek Mid-Season Invitational.