Po obejrzeniu zwiastuna gry Unrecord studia DRAMA, można mieć wrażenie, że w temacie realistycznej grafiki jest jeszcze sporo do odkrycia. Z tego powodu kontrowersji w internecie narosło co niemiara, a gracze mają podzielone opinie na temat faktycznego nagrania z tytułu.
Pierwszoosobowa "strzelanka", o ile tak to można jeszcze nazwać ma się skupić na historii oficera taktycznego pracującego nad rozwiązaniem makabrycznej sprawy. Kamera, z której przyjdzie nam obserwować rozgrywkę jest umieszczona podobnie do tych z nagrań policyjnych. Wiele osób zwróciło uwagę na to, że gra wydaje się zbyt realistyczna, za sprawą ruchów, otoczenia, a nawet strzelających wrogów. W głowach graczy narosła również myśl, czy taki poziom fotorealizmu jest jeszcze smaczny, ponieważ mamy tu z tworem, który ciężko odróżnić od rzeczywistości.
Wiele osób na portalach społecznościowych oraz forach nie wierzy w dokonania studia, które jak twierdzi, że porównania ich produkcji do prawdziwego życia jest „raczej pochlebne". Na zarzuty w kwestii, iż jest to prerenderowana scena pracownicy studia odpowiadają, że gra została opracowana w pełni na Unreal Engine 5, a materiały wideo zostały przechwycone z rozgrywki.
Za tak płynnym i naturalnym wyglądem stoi „autentyczne ADS", który oferuje swobodny system celowania w grach FPS z nieograniczonymi ruchami dłoni. W połączeniu z Unreal Engine 5 produkcja może być przełomem w branży gier wideo, ale wpierw trzeba sobie zadać pytanie, czy to wszystko to nie celowy zamiar dmuchania balonika ze strony twórców Unrecord.