Premiera pierwszych odcinków sezonu 3 Wiedźmina od Netflixa zaplanowana jest na 29 czerwca. Drugą część obejrzymy natomiast dopiero 27 lipca. Ja miałam to szczęście, że dołączyłam do widzów w Łodzi podczas Wiedźmin Fest i obejrzałam nie tylko dwa pierwsze odcinki, lecz również miałam przyjemność zobaczyć na żywo aktorów i posłuchać Tomasza Bagińskiego! Zdradził on kilka smaczków w tym to, że Andrzej Sapkowski wie już, kto zagra Leo Bonharta.
O czym opowiedzą dwa pierwsze odcinki nowego sezonu? Tego nie mogę jeszcze zdradzić, jednak nie potrafiłam oprzeć się możliwości podzielenia moimi refleksjami i odczuciami. A była to wybuchowa mieszanka!
Wiedźmin sezon 3 od Netflix - odcinek 1 Shaerrawedd
Pierwszy odcinek nowego sezonu to wiele emocji, trochę mrugnięć okiem do fanów książkowej serii i ogólne łatania dziur. Niektóre sceny zdecydowanie się dłużą inne przelatują w mgnieniu oka. Widz musi również nieźle się nagłowić, czy jakaś postać już się w serialu pojawiła, czy właśnie ją wprowadzono i w zasadzie... po co? Zabawa we ,,wszyscy gonią Ciri" trwa, potwierdzają się różne plotki. Mnie jednak odcinek nie porwał. Nie porwała się również słynna już fioletowa bluzka Yennefer, ale poczekajcie dopiero na to, co noszą inni! I kiedy już tak sącząc mój eliksir ,,Kot" porzucałam nadzieję, przyszła kolej na odcinek drugi.
Wiedźmin sezon 3 od Netflix - odcinek 2 Unbound
Chociaż jestem BARDZO wybrednym widzem i mówiąc szczerze - kocham gry i książki, ale ten serial od początku raczej mnie nie zachwyca, to jednak... Ten odcinek jest faktycznie dobry! Powracamy klimatem do pierwszego sezonu, a na dodatek okazuje się, że Lauren Schmidt i Netflix nie nabili nas po raz kolejny w butelkę. TAK - sięgnęli po książki. Co więcej, niektóre sceny w zasadzie są przeniesione prosto ze stron na ekran. Co więcej! Dodano tam drobne elementy, które jeszcze podkręciły emocje i napięcie. Niektóre postaci z książek w końcu otrzymały twarze (i to dobrze obsadzone twarze!). Nie wiem, jakie będą kolejne odcinki, jednak jeśli się wahaliście czy oglądać, to po tym odcinku muszę to powiedzieć - warto! Dajcie temu sezonowi szansę.
Wiedźmin sezon 3 od Netflix - walki i potwory
Czy walki są spowolnione? Tak. Ale biorąc pod uwagę, że Henry Cavill nagrywał je w większości bez pomocy kaskaderów, to można to spokojnie wybaczyć. Czy pojawiają się nowe i nieznane potwory? Owszem, ale ich wprowadzenie nie razi. Jeden sprawił, że miałam ciarki, a nawet mną wstrząsnęło. Spodziewajcie się klimatu z Sezonu Burz.
Czy warto było wybrać się na Wiedźmin Fest? Zdecydowanie! Fani mieli okazję spotkać Andrzeja Sapkowskiego, przejść przez mokradła i skosztować wiedźmińskiego eliksiru w tawernie. To chyba jedyne takie wydarzenie nie tylko w Polsce ale i na świecie! Największą atrakcją było oczywiście sobotnie spotkanie z obsadą serialu. Takich chwil się nie zapomina!
W poniższej galerii możecie zobaczyć zdjęcia z wydarzenia.