Zanim Henry Cavill złoży miecz zobaczymy jeszcze go w kilku odcinkach trzeciego sezonu serialu. Czy rozbicie serii na nazwijmy to - dwie paczki było dobrym pomysłem? I tak i nie. Pozwala to na dłuższe utrzymanie szumu w internecie i zainteresowania sezonem, jednak przypuszczalnie druga część będzie miała o wiele mniejszą oglądalność niż pierwsze 5 odcinków. A z oglądalnością i tak dobrze nie było. W poniedziałek 24 lipca mogliśmy zobaczyć nowy zwiastun finału sezonu. Czy jest dobry? Sporo ujawnionych scen może podobać się tym, którzy dobrzy znają książki. Obawiam się jednak, że dla zwykłego widza będzie to prawdziwy chaos. Nowy trailer możecie zobaczyć poniżej:
Widźmin 3 od Netflix - co zobaczymy w finale?
UWAGA SPOILERY!
Już wiemy, że Jaskier na Pegazie pogalopuje po bitwie w Aretuzie szukać rannego Wiedźmina. To tam przeniosła go teleportem Triss. Ciri, która wskoczy do Wieży Mewy przeniesie się na patelnie - pustynię Korath. Tam czekają na nią liczne niebezpieczeństwa, brak wody, pożywienia i... jednorożec. Momenty, który w książce mógł wzruszać i łamać serce trochę rozczarowuje na pierwszych ujęciach. Pewnie dlatego, że inaczej wyobrażałam sobie dziewczynkę walczącą o przeżycie, a inaczej wygląda aktorka Freya Allan, która mimo, że jest wyjątkowo piękna, nie wygląda już na dziecko. Rola Yennefer jest zupełnie niezrozumiała, bo powinna już tkwić w figurce. Mimo wszystko liczę, że jednak scenarzyści nie zrezygnowali z tego ciekawego elementu, który pozwalał nam lepiej poznać przecież Francescę Findabair! Ja dość dobrze znam świat Sapkowskiego. Jednak czy 'zwykły widz' się po prostu nie pogubi w tym wszystkim?