Spis treści
Wiedźmin: Kraniec świata zmierza do fanów
Wiedźmin: Kraniec świata to nowa powieść graficzna, która ukaże się w sklepach komiksowych 18 grudnia 2024 roku, a w Polsce zapewne w 2025 r. (za sprawą wydawnictwa Egmont). Komiks przedstawi kolejną historię z kolekcji, więcej potworów i tajemnic. Wszystko zaadaptowane zostanie przez pisarkę Magdalenę Salik z ilustracjami autorstwa Tommaso Bennato (Mystic Heart), kolorysty Chrisa O'Hallorana (Mortal Terror, Hellboy in Love) i pisarza Hassana Otsmane-Elhaou (Wiedźmin: Corvo Bianco).
Czytaj też: Wiedźmin 3: Dziki Gon z niesamowitym rozszerzeniem. Nowa opowieść z Ciri już dostępna
„Wiedźmin: Kraniec świata to jedna z moich ulubionych opowieści o wiedźminie. Dlaczego? Ze względu na różnorodne i sprzeczne z intuicją postacie. Każdy ma jakieś pomysły na temat diabłów lub wróżek – pożegnaj się z nimi. W tej historii Andrzej Sapkowski bawi się utrwalonymi wyobrażeniami na temat bohaterów i złoczyńców; ale także zwrotami akcji. Dla mnie jest to jedno z najmądrzejszych opowiadań wszechczasów, wykraczające daleko poza typowe wersje tego scenariusza z przygodami fantasy. Znajdziemy tu wszystko, co kochamy w Wiedźminie: żarty, poszukiwania, mnóstwo akcji, urzekające postacie. Poza tym kryje się w niej także mocne przesłanie, które zarówno bawi, jak i skłania do refleksji. Innymi słowy – ciesz się i oczekuj nieoczekiwanego.” – wyjaśnia Salik.
O czym będzie Wiedźmin: Kraniec świata?
Geraltowi trudno jest znaleźć pracę, a dla jego towarzysza podróży, Jaskra, zastój na drodze nie jest godnym tematem jego rymów i ballad. Podczas podróży na krańce znanego świata mieszczanie opowiadają wiele historii, ale wydaje się, że to wszystko – opowieści o potworach i przesądach – dopóki za Geraltem nie pojawia się mężczyzna z wieściami o diable żerującym na lokalnych polach. Pozbądź się bestii, ale pod żadnym pozorem nie wolno jej zabijać. Tylko jak Geralt może upolować to stworzenie, skoro nie ma czegoś takiego jak diabły?
„Praca nad historią Wiedźmina była dla mnie wielką przyjemnością i mam nadzieję, że fani docenią zaangażowanie i pasję, jaką włożyłem w próbę wydobycia emocji bohaterów. Świetnie się bawiłem, rysując to!” – zdradza artysta Bennato.