W filmach i literaturze wilkołaki spotykamy na każdym kroku. Od tych przerażających i krwiożerczych potworów, po przyjacielskich nastolatków, którzy mają tylko jeden mały problem - zamieniają się w dziką bestię. Motyw wilkołaka wywodzi się z ludowych wierzeń, które powszechne były na całym świecie - również na terenach Polski. Etymologia „likantropii„, czyli późniejszego ”wilkołactwa” wywodzi się z języka greckiego i jest połączeniem dwóch terminów - lýkos - wilk oraz ánthropos - człowiek. Wedle jeden z wersji mitu, którą opisał w Metamorfozach Owidiusz, Zeus zamienił Likaona oraz jego licznych synów w wilki w formie kary za to, że ośmielili się podać mu strawę z ludzkiego mięsa. Wilki od zarania dziejów wzbudzały zatem w ludziach strach. Utożsamiane były z nocą, porą, w której polują, więc i demonami. Nic więc dziwnego, że połączenie człowieka i wilka wzbudzało tak wielki strach u naszych przodków przez wieki. Czemu jednak wilkołak miał możliwość zmieniania kształtu tylko w czasie trwania pełni księżyca?
Wilkołaki i pełnia księżyca. Skąd wziął się ten przesąd?
Dlaczego wilkołaki miały pojawiać się tylko w okresie pełni? W dużej mierze winę za ten przesąd ponoszą ludzie, którzy rozpowszechniali pogłoskę o tym, że ,,wilki wyją do księżyca". Jest to oczywiście nieprawda, po latach obserwacji tych zwierząt wiemy, że wataha komunikuje się z innymi stadami przy pomocy wycia niezależnie od fazy księżyca. Sama pełnia była jednak czasem mistycznym i tajemniczym, dlatego tak wiele wierzeń, przesądów i legend właśnie jej dotyczy. Możliwe jest również, że bajania te miały na celu uspokoić również tych, którzy z obawy przed atakami okolicznych wilkołaków odmawialiby opuszczania domów po zmroku nie tylko przez kilka dni w miesiącu.
We współczesnej literaturze, jak i filmach czy serialach fantasy łatwo odchodzi się już od tego stereotypu i pozwala ludziom przybierać kształt zwierzęcia na własne życzenie.
Masz dla nas ciekawy nerd-temat? Zgłoś go na [email protected]!