5 najgorszych gier w 2023 roku. Podsumowanie Ranking najbardziej rozczarowujących produkcji

Spis treści

1. Lord of the Rings: Gollum
2. PayDay 3
3. Redfall
4. The Walking Dead: Destinies
5. Skull Island: Rise of Kong

Rozczarowujące gry nie zawsze są po prostu złe z technicznego punktu widzenia lub wydajności, ponieważ wiele z nich można ogólnie uznać za ciekawe lub solidne. Powodem, dla którego te gry się tu znalazły, jest fakt, że zawierają one pewien element, który chybił celu z powodu fatalnej premiery, wydania bez oczekiwanych funkcji lub po prostu niebycia tym, na co liczyli fani. Oto pięć najbardziej rozczarowujących i najgorszych gier 2023 roku według NerdSfery.

Czytaj też: 10 najważniejszych wydarzeń w nerdowym świecie! Podsumowanie gier, książek, filmów i wiele więcej z 2023 r.

Lord of the Rings: Gollum

Chociaż gra skupiona wokół postaci z Władcy Pierścieni, Golluma, wywołała wiele emocji, nikt nie mógł się spodziewać, jak zła będzie to gra. Częścią rozczarowania jest fakt, że nadużywa jednego z najbardziej znanych adresów IP z serii Władca Pierścieni stworzonej przez J.R.R. Tolkiena, który odniósł wiele sukcesów dzięki adaptacjom filmowym, grom wideo i nie tylko. Poza tym kolejnym dużym problemem jest to, że Władca Pierścieni: Gollum cierpiał na wiele problemów technicznych i związanych z rozgrywką, a jego grafika była gorsza niż wiele klasycznych, starszych gier.

Problemy techniczne, począwszy od spadków liczby klatek na sekundę i przypadkowych psujących się animacji postaci, składają się na i tak już słabą grafikę, kamerę, która wydaje się działać przeciwko graczom, i niezgrabne animacje. Oprócz źle przyjętej gry, w końcu wyszły na jaw niepokojące szczegóły dotyczące toksycznego środowiska pracy, niepłatnych nadgodzin dla pracowników i złego zarządzania ze strony kierownictwa, co ostatecznie doprowadziło do całkowitego zamknięcia studia. Naturalnie Władca Pierścieni: Gollum szybko stał się jedną z najgorszych gier 2023 roku.

Czytaj też: The Lord of the Rings: Gollum jest „brzydki i tragiczny, co tytułowy bohater”. Recenzje miażdżą grę

PayDay 3

Najnowsza odsłona popularnej serii napadów na bank, Payday 3, stanowi kontynuację historii załogi po zakończeniu drugiej części gry. Przenosząc się do bardziej nowoczesnego obszaru, aby skorzystać z zaawansowanego nadzoru i tematu kryptowalut, szum wokół strzelanki w trybie współpracy szybko opadł z powodu wyjątkowo niechlujnej i kiepskiej premiery. Przy wymogu ciągłego połączenia z Internetem, nawet podczas gry solo, serwery nie były w stanie obsłużyć napływu nowych graczy, powodując niezliczone błędy, wydajność i problemy techniczne. Sprawy potoczyły się tak źle, że twórcy wyszli i przeprosili za to, jak potoczyły się sprawy.

Podczas gdy problemy online były głównym tematem gazet, Payday 3 borykał się z problemami związanymi z rozgrywką, w tym ogólnym brakiem zawartości, żmudnym systemem postępów, słabą sztuczną inteligencją i prostą historią. Miesiąc po premierze w Payday 3 baza graczy w dużej mierze zniknęła, a platformy takie jak Steam pokazały, że populacja graczy jednocześnie grających w Payday 2 była 10 razy większa.

Redfall

Pochodzące od dewelopera z dobrymi osiągnięciami, zwłaszcza w przypadku kilku ostatnich wydań gier, w tym Deathloop, Redfall było prawdopodobnie postrzegane przez wielu jako kolejne łatwe zwycięstwo studia, ale finalnie sprawy potoczyły się inaczej. Po wielu opóźnieniach Redfall otrzymał bardzo słabe recenzje zarówno od krytyków, jak i fanów. Tak naprawdę premiera była tak zła, że nawet Phil Spencer otwarcie opowiedział o złym przyjęciu Redfall i ogólnie o tym, jak bardzo wszystko było rozczarowujące.

Z mnóstwem błędów utrudniających ogólne wrażenia, gracze spotkali się także z niespójnym zachowaniem sztucznej inteligencji, płytką mechaniką rozgrywki i ograniczoną pulą broni do wyboru. Oprócz braku 60 klatek na sekundę w momencie premiery, gracze mieli również zastrzeżenia do tego, że segmenty walki, umiejętności postaci i mechaniki RPG nie były zbyt wciągające oraz satysfakcjonujące. Mimo że liczba graczy spadła w ciągu miesięcy od premiery, Arkane w dalszym ciągu wydaje aktualizacje mające na celu ulepszenie Redfall.

Czytaj też: RedFall — Mamy zwycięzcę w kategorii najgorszej gry roku. Podobnego niewypału już dawno nie widzieliśmy

The Walking Dead: Destinies

Wykorzystując popularne i ogromne IP, The Walking Dead: Destinies wydaje się intrygującym pomysłem na papierze, pozwalającym graczom napisać na nowo historię serii, zmieniając, kto przeżyje i umrze, a nawet zmieniając sposób, w jaki zachowują się określone postacie lub z którymi się sprzymierzają. Niestety efekt końcowy pozostawiał wiele do życzenia. Podobnie jak The Rise of Kong, The Walking Dead: Destinies okazało się jedną z najgorszych gier wydanych w 2023 roku. W trzecioosobowej grze akcji występuje mnóstwo kultowych postaci, takich jak Rick Grimes i Darryl Dixon, którzy opowiadają krytyczne momenty z początków sezonów programu AMC, chociaż większość pozostałych aspektów gry jest postrzegana jako przezabawnie zła.

Walka jest niezgrabna, a bitwy z bossami wołają o pomstę do nieba, podczas gdy animacje postaci są niezgrabne i sztywne. Przerywniki filmowe są całkowicie podobne do The Rise of Kong, ponieważ wszystkie postacie są statyczne, umieszczone na każdym zrzucie ekranu tak, jakby były figurkami ustawionymi przez niewidzialną rękę poza ekranem, a grafika wygląda na przestarzałą o 10 lat. Dla wielu graczy najbardziej rozczarowującym elementem The Walking Dead: Destinies jest zmarnowany potencjał wykorzystania tak znanego adresu IP.

Skull Island: Rise of Kong

Chociaż oczekiwania co do tej gry były już dość niskie, to nikt nie spodziewał się tak fatalnego efektu końcowego. Pozwalając fanom wcielić się w kultową postać King Konga podczas eksploracji Wyspy Czaszek, Rise of Kong wprowadzono na rynek bardzo niewiele w zakresie marketingu i szumu. Recenzje Rise of Kong były wyjątkowo słabe, zarówno krytycy, jak i fani zauważyli dużą liczbę błędów, okropną grafikę oraz ostatecznie nudną rozgrywkę. Dla wielu gra rzuciła nawet wyzwanie Gollumowi w walce o najgorszą grę roku 2023.

Największym rozczarowaniem związanym z grą jest fakt, iż ostatecznie marnuje ona popularne IP, które ostatnio zyskało mnóstwo uznania dzięki wielkim adaptacjom filmowym. Co gorsza, gra nie tylko szkodzi popularnemu IP, ale nie dorównuje dziedzictwu ustanowionemu przez poprzednie gry King Kong, takie jak tytuł z 2005 roku oparty na filmie Petera Jacksona.