Diuna 2: TOP 5 filmów dla fanów w 2024 r. Tych produkcji nie możesz pominąć

Spis treści

1. Dystrykt 9
2. Na skraju jutra
3. Gra Endera
4. Nowy początek
5. Valerian i Miasto Tysiąca Planet

Dystrykt 9

Dystrykt 9 to całkowita zmiana tempa, biorąc pod uwagę jego status filmu niezależnego. Niskobudżetowa produkcja zaowocowała filmem, który w jakiś sposób wykraczał daleko poza to, czym powinien być. Wielkie budowanie świata to jeden ze sposobów, w jakie Neill Blomkamp ugruntował ten wspaniały krajobraz. Zawiera tajemniczych kosmitów, system hierarchiczny i ukryty spisek, więc tematycznie istnieje wiele podobieństw z Diuną. Dystrykt 9 był także odważny w swoich rytmach, pozwalając bohaterowi naprawdę zostać dotkniętym konfliktami utworu.

Na skraju jutra

Na podstawie All You Need Is Kill, japońskiej powieści science fiction Hiroshiego Sakurazaki, Edge Of Tomorrow odniosło sukces, zaskakując widzów i zmieniając gatunek pętli czasu. Rezultatem jest niezwykle przyjemny film, pełen akcji, ze świetnymi aktorami i fascynującymi postaciami.

Gra Endera

Gra Endera to kolejna adaptacja znanej literatury, która zaskoczyła widzów już po premierze. To, co najbardziej intryguje w filmie, to zwroty akcji, podczas których widzowie usiłują rozwikłać, co naprawdę dzieje się za kulisami. Moralne implikacje działań głównego bohatera zawsze będą przedmiotem dyskusji, ale jest to świetny przykład oryginalności przeniesienia futurystycznego świata na ekran.

Nowy początek

Kolejna ciesząca się dużym uznaniem historia Denisa Villeneuve’a, „Nowy początek”. Obsada jest znakomita i przybliża skomplikowane techniki i koncepcje językowe publiczności, być może niezaznajomionej z dziedziną badań. Projekt ukazuje swoją oryginalność na wiele sposobów, w tym na wykorzystanie czasu, projekt obcych i oczywiste odejście od tradycji gatunku.

Valerian i Miasto Tysiąca Planet

Dzięki utalentowanemu Lucowi Bessonowi za kamerą projekt ten zgromadził interesującą gamę talentów, których łączyła ta sama wizja tego dziwacznego i kultowego hitu, a także kilka fascynujących faktów zza kulis. Chociaż wówczas film radził sobie słabo, od tego czasu zyskał rzeszę fanów niezbyt różniących się od samej Diuny. Pod wieloma względami niedoceniany „Valerian i Miasto Tysiąca Planet” niósł ze sobą wiele wielkich pomysłów i próbował się wyróżnić na tle konkurencji. Adaptacja mało znanej francuskiej serii komiksów może dostarczyć fanom Diuny wielu lekcji na temat współczesnego podejścia do uznanej literatury.