Spis treści
Kolejna rewolucja w grach nadchodzi
Przy okazji nowej generacji konsol PlayStation oraz Xbox byliśmy świadkami rezygnacji z dysków HDD na rzecz mega szybkich dysków SSD. Ten sam proces następuje dla graczy posiadających komputery osobiste. W ciągu ostatnich dni dowiedzieliśmy się, że dwa mocne tytuły rozpoczynają walkę z przestarzałą technologią, absolutnie ją pomijając. Oczywiście trzeba się tutaj zatrzymać i zapytać, kto nie używa do grania dysku SSD w 2023 roku?
Wszystko rozpoczęło się od długo wyczekiwanej gry studia Bethesda. Mowa tutaj o Starfield i jej wymaganiach sprzętowych. Te, chociaż nie są zbyt wysokie, to w oczy rzuca się fakt potrzeby posiadania dysku SSD. Następnymi w kolejce byli Polacy z CD Project RED, którzy przy okazji zapowiedzenia daty premiera Cyberpunka: Widma Wolności potwierdzili, że gracze bez dysku SSD nie zagrają w ich rozszerzenie.
Polecany artykuł:
Żegnaj HDD, witaj SSD
Choć faktem jest, że to stwierdzenie można było użyć już parę lat temu, to teraz nabiera ono zupełnie nowego znaczenia. Super szybkie dyski SSD staną się teraz standardem dla każdego gracza, mającego ochotę regularnie ogrywać najnowsze produkcje. Dzięki ulepszonym czasom odczytu i zapisu rzeczy można instalować oraz uruchamiać gry zdecydowanie szybciej, a także wydajniej i płynniej ładować rzeczy w nich zawarte, z łatwością renderując mapy i większe, bardziej szczegółowe środowiska.
Reasumując, aktualne zabiegi Bethesdy oraz CD Project RED powinny skłonić każdego gracza PC nieposiadającego jeszcze dysku SSD do zmiany swojego obecnego. W przypadku dysków nie musimy martwić się o cenę jak na przykład przy kupnie karty graficznej. Nośniki te są małe i proste do instalacji, a co ważniejsze wcale nie są drogie. Przykładowe dyski, które zresztą najbardziej polecamy, czyli SSD NVMe M.2 możemy zakupić już od 200 zł. Oczywiście wszystko zależne będzie od ich prędkości oraz pojemności. Nierzadko te najlepsze potrafią sięgać wartości około 1000 zł.