Jakiś czas temu do internetu trafiła informacja o rzekomej, ogromnej cenie, jaką będzie trzeba zapłacić za Grand Theft Auto VI i chociaż została ona bardzo szybko obalona, tak teraz temat znów powrócił na języki fanów. Do myślenia dały im ostatnie wypowiedziane słowa przez CEO Take-Two, Straussa Zelnicka - „Ceny gier są bardzo, bardzo niskie. Take-Two dostarcza najwyższą jakość”. Czy faktycznie możemy spodziewać się astronomicznych cen za kopie GTA VI?
Czytaj też: GTA VI będzie jak Wiedźmin 4. Rockstar Games uczy się od CD Project
GTA VI z rekordową ceną za grę w dniu premiery?
Podczas konferencji z inwestorami Strauss Zelnick poruszył temat zmian w cenach subskrypcji różnych serwisów rozrywkowych w odniesieniu do kwestii wartości gier wideo. Wskazał on na fakt, iż gry Take-Two nadal pozostają bardzo niskie, a przecież gracze spędzają przy nich ogromną ilość czasu.
„Według tego standardu nasze ceny są nadal bardzo, bardzo niskie, ponieważ oferujemy wiele godzin zaangażowania, a wartość zaangażowania jest bardzo wysoka. Myślę więc, że branża jako całość oferuje konsumentom wspaniały stosunek ceny do wartości”.
Strauss Zelnick zaznaczył, że w ich strategii liczy się przede wszystkim jakość oferowanych produktów – a ta jest naprawdę wysoka. „Chcemy mieć pewność, że nasze doświadczenie jest najwyższej klasy, a specyfika tego doświadczenia nie tylko dotyczy jakości tego, co oferujemy, ale także, ile za to płacicie. Wszyscy wiedzą o tym z doświadczenia. Więc tak na to patrzymy. W branży było bardzo niewiele podwyżek cen. Myślę więc, że oferujemy konsumentom ogromną wartość”.
Ciężko nie zgodzić się ze słowami CEO Take-Two, jednak gry i tak już zaliczyły spore podwyżki, co gorsza, nawet te, które nie powinny. Można zakładać, że jeśli faktycznie Grand Theft Auto VI osiągnie rekordową cenę w dniu premiery, tak większość studiów pójdzie ich śladem.