Dzikie koty grają dalej
Cztero-mapowe grzmoty oglądaliśmy podczas rywalizacji LDLC OL kontra İstanbul Wildcats. W hicie dnia oba zespoły zaserwowały nam masę emocji oraz zaskoczeń. Spotkanie BO5 lepiej otworzyli Jonathan "Backlund" Bäcklund i spółka, ponieważ po prawie 40-minutowej batalii to oni zapisali sobie pierwszy punkt na swoim koncie. Pomimo tego mistrz Turkish Championship League bardzo szybko i sprawnie powrócił do batalii. Kolejne dwie wyrównane mapy padły ich łupem, a gdy byli o krok od przejścia dalej to jeszcze bardziej podkręcili swoje tempo. Finalnie na mapie numer 4 IW odsyła francuzów do domu po zaledwie 25-minutach.
Czarny koń żegna się z turniejem
Z pewnością drużyna Macko Esports wypełniła plan minimum i ich obecność w play-offach można uznać za dużą niespodziankę całego turnieju. Naprzeciw nich stanęli zawodnicy niemieckiego SK Gaming Prime, którzy w fazie grupowej miewali sporo problemów. Jednak tym razem Lukas "Lurox" Thoma z kompanami zaserwowali nam mecz do jednej bramki, ponieważ w każdej z trzech rywalizacji wyszli zwycięsko po niespełna 30-minutach.
Polacy w walce o półfinał
Dalszą część zmagań o EMEA Masters Spring 2023 będzie można śledzić już od 17:00, a do kolejnych batalii o półfinał dołączą Team GO vs Los Heretics z trzema Polakami w składzie oraz Unicorns of Love SE vs Movistar Riders z Bartłomiejem "Fresskowym" Przewoźnikiem. Na rywalizację SK Gaming Prime oraz İstanbul Wildcats poczekać będziemy musieli do 26 kwietnia. Transmisja na kanałach Polsat Games:
Jeżeli jesteście ciekawi, jak wyglądają modelki w kreacjach z Diablo IV to zapraszamy do galerii zdjęciowej poniżej.