YouTube stracił cierpliwość do zewnętrznych aplikacji blokujących reklamy w ich serwisie. Platforma w życie wprowadza nową funkcję, która uniemożliwi takie działania. Wszystko możemy wyczytać w opublikowanym poście na twitterze przez serwis Dexerto. Wspominają oni o wyświetlanym się komunikacie dla użytkowników darmowej wersji YouTube brzmiącej następująco "Oprogramowanie blokujące reklamy nie jest dozwolone na YouTube". Wygląda na to, że używasz blokera. Reklamy sprawiają, że YouTube pozostaje darmowy dla miliardów użytkowników na całym świecie" - czytamy z pouczającej swoich użytkowników informacji.
Polecany artykuł:
W rezultacie do wyboru zostają dwie opcje: kontynuowanie oglądania materiałów w darmowej wersji YouTube'a i wyłączenie AdBlocka lub zakupienia wersji premium, która jest kompletnie wolna od reklam. Ta informacja nie przeszła w sieci obojętnie, a do dyskusji włączyła się największa platforma z materiałami wideo, twierdząc, że jest to jedynie "drobny eksperyment". "Prowadzimy mały eksperyment, który zaprasza użytkowników do wyłączenia blokera lub skorzystania z oferty YouTube Premium" - wyjaśnia serwis YouTube.
Kwestią sporną jest słuszność takiego działania, ponieważ czy faktycznie takie metody zachęcą użytkowników do nabycia płatnej wersji YouTube'a. W wersji Premium za 23,99 zł miesięcznie otrzymujemy w pakiecie możliwość pobierania filmów, słuchania muzyki po wyłączeniu ekranu telefonu oraz co ważniejsze, pozbycia się masy reklam.