Zwieńczeniem BLAST.Tv Paris Major 2023 oraz wszystkich lat Counter Strike'a Global Offensive miał być właśnie ten finał, pomiędzy GamerLegion z Polakiem na czele, a zespołem Vitality. Jedni, czyli czarne konie turnieju marzący o pożegnaniem się z CS:GO w niesamowitym stylu i wkroczenie w "nowe" z tytułem rangi Major. Drudzy z myślą o przedłużeniu dominacji, podkreśleniu swoich wszystkich lat na e-sportowej scenie oraz ukoronowaniu nowego "najlepszego" zawodnika na świecie, Mathieu "ZywOo" Herbaut. Na taki finał nikogo nie trzeba było zapraszać i po emocjonującym spotkaniu poznaliśmy ostatnią drużynę sięgającą po Majora przed nową odsłoną CS'a 2.
Mapa 1
Dziedzictwo Vitality mogło trwać lub zostać rozpoczęte przez zawodników GamerLegion. Tyle pytań, tak mało odpowiedzi. W tym celu udaliśmy się na mapę wybraną przez naszego rodaka, De_Overpass. Siuhy i spółka rozpoczęli starcie od wygrania rundy pistoletowej po stronie atakującej, ale na to błyskawicznie odpowiedziały pszczoły. Na niekorzyść Polskich fanów rozkręcać rozpoczął się ZywOo wraz z kibicami pod banderą Golden Hornets. Niosący ich głos rozśpiewanych kibiców zagwarantował im 6 punktów zdobytych z rzędu, a do tego sukcesu mocno przykładał się Magisk na dolnym site’cie. Przełamanie GamerLegion nastąpiło w 8-turze i co zaskakujące udało im się znaleźć sposób na rywala, posiadając same pistolety. Trzeba wspomnieć tutaj o wyłapaniu najlepszego zawodnika pszczół, co otworzyło bombsite A. Finalnie pierwsza polowa spotkania zakończyła się pod dyktando Vitality, które jedynie po indywidualnych przebłyskach przeciwników traciło punkty. Finalnie po 15-turach oglądaliśmy rezultat 11-4. Przy tak kiepskim wyniku GamerLegion musiało szukać wygrania pistoletówki i to udaje się za sprawą siuhego, dzięki jego trzem eliminacją! Wszystko błyskawicznie odwróciło się o 180 stopni. Ostatecznie De_Overpass kończy się wynikiem 16-6. Naprawdę ciężko było szukać słabego punktu w ekipie pszczół, kiedy Frederik "acoR" Gyldstrand po 22-rundach notował statystki na poziomie 4/20.
Mapa 2
Druga odsłona wielkiego finału w Paryżu zabrała zawodników na nuklearną arenę. Kamil “siuhy” Szkaradek musiał poprowadzić swoich podopiecznych na możliwe ostatni bój na Majorze. Wszystko rozpoczęli od strony CT, a ta pada ich łupem. Początek starcia opiewał w wymiany cios za cios. Zachowywane prowadzenie GamerLegion ciągle zawdzięczali najlepszemu zawodnikowi turnieju, czyli Ivanowi "iM" Mihai. Pierwsze 15-rund dla zespołu Polaka ułożyło się bardzo dobrze. Pięcio punktową przewagę było trzeba jednak przełożyć na zwycięstwo na mapie rywala i doprowadzenie do remisu w serii. Druga część spotkania lepiej rozpoczyna się ku radości trybun dla Team’u Vitality. Ich radość nie potrwała długo, ponieważ dobrze mieszać rozpoczęło GamerLegion. Od tego moment rywalizacja na lini ZywOo - iM sięgnęła “boskiej” rangi. Przy wyniku 12-9 za odrabianie strat wzięły się pszczoły. Gdy byli już jeden punkt od przeciwnika, wtedy siuhy zaskakuje Vitality przyspieszeniem pod bombsite’m A, ponownie odskakując na dwa punkty. Accor Arena wystrzeliła w 26-rundzie, kiedy ich oczom ukazał się remis 13-13. Wszystko zakończyło się moment później, kiedy w akompaniamencie Francuskich kibiców Vitality podniosło ostatni puchar mistrzostw świata CS:GO. Kamili Szkaradku, dziękujemy za niesamowite emocje!