LEC „traci swój urok”. Fani League of Legends przygotowują się na „mroczne czasy”

Ciemne chmury nad LEC...

Największymi problemami, które fani League of Legends zauważyli w rozmowie na Reddicie na temat europejskich rozgrywek, był fakt, że jest coraz mniej powodów, aby oglądać długie sezony regularne, zwłaszcza po zmianie formatu. Niektórzy twierdzą, że sytuacja stała się tak zła, że ​​zaczynają postrzegać ją jako powrót „mrocznych dni LCS”.

Czytaj też: Arcane Sezon 2 to nie koniec! Showrunner zapowiada kolejne przygody z League of Legends

Wielu fanów stwierdziło, że w ostatnich latach atrakcyjność LEC skupiała się bardziej na komentatorach i osobowościach niż na graczach, co stało się wadą w przypadku odejścia takich osobistości jak Quickshot i Caedrel.

Pojawiły się także inne skargi dotyczące braku wielkich nazwisk w turnieju i jakiejkolwiek rywalizacji. Kolejnym problemem są mecze na wysokim poziomie. Starsze europejskie gwiazdy, takie jak Rekkles, Bwipo i Perkz, nie tylko dbały o to, aby mecze były interesujące dla fanów, ale starały się wynieść region na nowy poziom. Idealnym przykładem jest tutaj G2 Esports, które stało się pierwszą drużyną ze Wschodu wygrywającą Mid-Season Invitational w 2019 r.

Czytaj też: Arcane QUIZ. Jak dobrze znasz serial Netflixa ze świata League of Legends?

Chociaż w rozgrywkach nadal biorą udział wielkie nazwiska, takie jak Caps, fani uważają, że społeczność jest mniej powiązana z nową generacją graczy. Nie pomaga także dominacja G2 na europejskiej scenie; zespół zdobył 14 tytułów, czyli dwukrotnie więcej niż Fnatic.

Pomimo negatywnych opinii, LEC cieszy się w tym roku niesamowitą oglądalnością, więc okaże się, czy te obawy naprawdę przełożą się na mniejsze zainteresowanie europejską ligą pod koniec 2024 r.